Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi twry z miasteczka Jasło. Mam przejechane 51060.59 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy twry.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:949.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:36:00
Średnia prędkość:25.52 km/h
Maksymalna prędkość:75.56 km/h
Suma podjazdów:12417 m
Suma kalorii:30533 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:79.13 km i 3h 16m
Więcej statystyk
  • DST 30.94km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ujazd z Mają

Wtorek, 30 września 2014 · dodano: 30.09.2014 | Komentarze 0

Ujazd z Mają, oraz dojazdy.


  • DST 133.19km
  • Czas 05:10
  • VAVG 25.78km/h
  • VMAX 68.07km/h
  • Kalorie 5021kcal
  • Podjazdy 1315m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gminobranie

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 28.09.2014 | Komentarze 0

Jasło - Błażkowa - Pilzno - Chotowa - Grabiny - Chotowa - Czarna - Pogórska Wola - Szynwałd - Zalasowa - Lubcza - Zagórze - Przeczyca - Jasło

Nowe Gminy: Czarna, Dębica (obszar miejski), Skrzyszów, Żyraków.


  • DST 68.20km
  • Czas 02:45
  • VAVG 24.80km/h
  • Podjazdy 480m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łęki Strzyżowskie

Środa, 24 września 2014 · dodano: 24.09.2014 | Komentarze 0

Jasło - Twierdza - Łęki Strzyżowskie - Odrzykoń - Ustrobna - Jedlicze - Chlebna - Glinik Polski - Łajsce - Glinik nowy - Jasło

Route 2 808 450 - powered by www.bikemap.net

Kategoria do 100, Merida


  • DST 57.51km
  • Czas 02:15
  • VAVG 25.56km/h
  • VMAX 64.18km/h
  • Kalorie 1400kcal
  • Podjazdy 754m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kiszenie kapusty

Niedziela, 21 września 2014 · dodano: 21.09.2014 | Komentarze 0

Jasło - Jabłonica - Lisów - Harklowa - Lipinki - Bednarka - Dębowiec - Jasło

W Wójtowej zaczął siąpić deszcz, a w Lipinkach już ostro padało. Zrobiłem sobie postój na przystanku w Bednarce do czasu przejścia deszczu. Po 20 minutach ruszyłem dalej. Rękawki z kurtką przeciwdeszczową dawały względny komfort jazdy, pomimo wody bryzgającej bezustannie spod kół, lecz przemoczone do suchej nitki skarpety zmusiły mnie do skrócenia planowej trasy, początkowo mającej prowadzić przez Nowy Żmigród. Przez wodę zebraną w skarpetach przy każdym naciśnięcie pedała czułem się jakbym ubijał kapustę :)

Route 2 805 025 - powered by www.bikemap.net


Kategoria do 100, Merida


  • DST 63.27km
  • Czas 02:29
  • VAVG 25.48km/h
  • VMAX 74.88km/h
  • Kalorie 2381kcal
  • Podjazdy 829m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Od górki do górki

Piątek, 19 września 2014 · dodano: 19.09.2014 | Komentarze 0

Jasło - Błażkowa - Jodłowa - Czermna - Dębowa - Błażkowa - Jasło

Pierwszy raz z rękawkami Rogelli, bardzo ciepłe, długość oraz szerokość idealna.


Kategoria do 100, Merida


  • DST 117.79km
  • Czas 04:41
  • VAVG 25.15km/h
  • VMAX 68.07km/h
  • Kalorie 4360kcal
  • Podjazdy 1681m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Polowanie na daniele

Wtorek, 16 września 2014 · dodano: 16.09.2014 | Komentarze 0

Jasło - Klęczany - Zagórzany - Kwiatonowice - Bugaj - Łużna - Szalowa - Stróże - Grybów - Gorlice - Jasło

Daniele ustrzelone dziękuje i dobranoc :)
Daniele w hodowli

A na początku była ciemność i z ciemności ruszyłem w stronę Gorlic, by w Klęczanach skręcić w DW 979. Po przejechaniu kilometra odbijam w prawo i zaczyna się podjazd do Kwiatonowic od Zagórzan. Nie za ciężki, nagradza wspaniałymi widokami na Beskid Niski i Sądecki ze szczytu. Lecz to nie był jeszcze czas na podziwianie widoków. Ze szczytu zjeżdżam drogą na Bugaj tuż za sklepem. Zjazd jest stromy, droga kręta, z dwoma bardzo szybkimi fragmentami. Dojeżdżam do szosy i zawracam. Uczony w piśmie cyklista malowniczo w Stravie nazwał ten segment  "A teraz się zesrasz". I to nie była groźba bez pokrycia. Krótki, bardzo stromy podjazd o średnim nachyleniu 11.2%, max 16%. Ciężko przekonać kogoś takim odcinkiem, że kolarstwo jest piękne. Nie jest. Miałem ochotę pieprznąć rowerem i iść na piwo, lecz zanim ta myśl awansowała z rangi pomysłu do fazy realizacji ujrzałem szczyt górki. Nie zesrałem się, więc chyba byłem dzielny ;) Przed zjazdem do Zagórzan stanąłem by pofocić, patrzę pod nogi, a tu tuż przy drodze wielki szczur. Martwy. Widok z Kwiatonowic zaparł mu dech w piersi.
Widok z Kwiatonowic

iiii... powrót na DW979, kierunek Łużna. W Łużnej w prawo, odpalam nawigacje papirusową - sięgam do kieszonki, gdzie na skrawku kartki zapisane mam krótko i zwięźle po ile kilometrach mam skręcać. O dziwo sprawdza się to doskonale, myślę, że ten sposób nawigowania po bocznych drogach zagości u mnie na dużej. Po chwili jestem na miejscu - hodowla danieli, na działce, która jeszcze kilka lat temu była sadem owocowym, który co roku na jesień odwiedzaliśmy, żeby napić się przy ognisku. Hehe. Co prawda byliśmy tam, aby zebrać owoce, ale tak jakoś wychodziło, że na zakończenie była kiełbaska z ogniska z popitką.
A teraz są tam daniele... których nie mogłem upolować aparatem. Przemykałem wzdłuż ogrodzenia, cicho, wyzierając co rusz znad iglaków. Ale daniele znają się na robocie i wystawiły czujki. Mało ataku serca nie dostawałem jak prawie spod moich nóg startowały kuropatwy i ciszę w eterze, którą próbowałem utrzymać, szlak trafiał. Swoją drogą człowiek by tam z głodu nie umarł, ptactwa łownego od groma. Rzucić kijem lub kamieniem i kolacja gotowa. Niech mi ktoś powie, że oglądanie Beara Grylsa to strata czasu ;) Miałem już rezygnować ze zdjęć, ale wiedziony przeczuciem wróciłem się i poszedłem wzdłuż przeciwległego krańca  siatki. Tam, na nieosłoniętym od słońca skrawku łąki kurw... kuropatwa... czujka uruchomiona

Daniele w hodowli

Koniec końców udało mi się zrobić kilka fot z daleka.
Daniele w hodowli
Daniele w hodowli
Podano do stołu
Podano do stołu © twry

Myśląc o smażonej kuropatwie zjadłem ciasteczka zbożowe i pojechałem w stronę Stróż, Grybowa, Gorlic, Jasła. Od Grybowa wiatr wiał w twarz, bądź lekko z boku, więc powrót niezbyt udany.

Rakieta
Pierwsze komercyjne loty na Marsa już niedługo ;)


Nowe Gminy: Grybów - obszar wiejski, Grybów - obszar miejski, Ropa.

Najtrudniejsze podjazdy rowerowe w regionie Pogórze Ciężkowickie
Ranking z dnia 2014-09-16

1. Liwocz - Z Brzyska 2.9 km o nachyleniu 7.6% (max 23%) 299.9 ptk.(1)
2. Ostry Kamień - od Ryglic 4.8 km o nachyleniu 4.9% (max 17%) 231 ptk.(2)
3. Wieża widokowa w Jodłówce Tuchowskiej /szosa, ostatnie 200 metrów do wieży kami/ 2.4 km o nachyleniu 6.1% (max 15%) 143.3 ptk.(3)
4. Kwiatonowice - Z Bugaj 0.9 km o nachyleniu 11.2% (max 16%) 131.7 ptk.(3)
5. Przełęcz Gilowa - z Joniny 4.4 km o nachyleniu 4.6% (max 12%) 130.2 ptk.(3)
6. Kwiatonowice - od Zagórzan 2.8 km o nachyleniu 4.9% (max 12%) 92.5 ptk.(3)
7. Kurpiel - od Święcan 1 km o nachyleniu 7.5% (max 13%) 62.8 ptk.(4)

Wszamałem, ciasteczka zbożowe Hi midi pomarańczowe (z Biedronki, pyszne są), 2 banany, 0,7l wody, 0,7l izotonika, 0,5 pepsi.
Czas netto 4:41
Czas brutto 5:26 - czas przerwy to w większości szukanie danieli.


  • DST 55.93km
  • Czas 02:14
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 58.72km/h
  • Kalorie 2075kcal
  • Podjazdy 1312m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela bez polotu

Niedziela, 14 września 2014 · dodano: 14.09.2014 | Komentarze 0

Jasło - Łaski - Łajsce - Chorkówka - Kobylany - Toki - Jasło

Kategoria do 100, Merida


  • DST 86.58km
  • Czas 03:29
  • VAVG 24.86km/h
  • VMAX 75.56km/h
  • Kalorie 2647kcal
  • Podjazdy 1115m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Południk przez Połomię

Piątek, 12 września 2014 · dodano: 13.09.2014 | Komentarze 0

Jasło - Brzostek - Jaworze Górne - Połomia - Głobikowa - Brzeziny - Stępina - Cieszyna - Frysztak - Jasło

Celem wyjazdu był podjazd na południk przez Połomię oraz podjazd w Jaszczurowej. Przez całą trasę często się zatrzymywałem i sprawdzałem na mapie offline'owej, czy dobrze się kieruje, tracąc na to sprawdzanie dużo czasu i niejednokrotnie fix na Endo.
Sam podjazd zaczynający się w Dobrkowie prowadzi tragicznym, połatanym asfaltem, z odblokowanym amortyzatorem tłukło jak cholera. Wraz z pojawieniem się jego bardziej stromego fragmentu, od skrzyżowania na Gębiczynę, nawierzchnia zmiania się w ładny dywanik, który kończy się tuż przed szczytem, aby ustąpić miejsca swemu łatanemu pobratymcowi.
Jakieś 2km za szczytem, w Głobikowej, zrobiłem sobie przerwę przy w Schronisku Młodzieżowym „Rozdzielnia Wiatrów" podziwiając wieżę widokową, która niestety obecnie jest remontowana i nie mogłem pstryknąć kilku fot z jej szczytu.
Wieża widokowa w Głobikowej
Wieża widokowa w Głobikowej

Kolejne kilometry to nawigacyjny koszmar - podjazd w Jaszczurowej leży w gęstej siatce wąskich wiejskich uliczek i tak, o ile w Brzezinach skręciłem prawidłowo, tak przy szkole na rozjeździe wybrałem niewłaściwą dróżkę i do Jaszczurowej nie trafiłem. Dotarłszy na szczyt długiego podjazdu wijącego wśród domów i pól stanąłem by rozglądnąć się w sytuacji. Do powrotu i i zmiany trasy zniechęcały ciemne, burzowe chmury na północy od czasu do czasu zaznaczając swoją obecność basowymi grzmotami. Sytuacja na wschodzie, gdzie ewentualnie miałem jechać po Jaszczurowej prezentowała się podobnie, tęcza była na to dowodem.
Tęcza na wschodzie
Więc ruszyłem przed siebie w kierunku Stępiny, po ostatnim podjeździe rozpędzając się na zjazdach do maksymalnych 75.56 km/h. Osiągnięta po raz trzeci identyczna maksymalna prędkość wydaje się świadczyć, że przy tej wadze/pozycji na rowerze/oponach/42 zębach w korbie - nie jestem w stanie osiągnąć więcej.

Podjazd do Stępiny
Podjazd do Stępiny

Maksymalnie wkurzającą rzeczą dziś były setki muszek w które wpadałem. Nawet na podjazdach nie mogłem ściągnąć okularów, bo momentalnie owady lądowały mi w oczach. Dość powiedzieć, że liczba trupków wbita we włosy na nogach, głowie, czy frotce z nadgartka, którą wycierałem czoło może się równać jedynie z ilością hasła Mr. Worlwide na płycie Pitbulla :)

Endomondo wyłączył się w okolicach Lubli, a do tego uparcie twierdził, że przebiegłem ten dystans, w końcówce grając w badmintona :)
Nowe Gminy: Pilzno, Dębica - obszar wiejski, Ropczyce, Wielopole Skrzyńskie.
Najtrudniejsze podjazdy rowerowe w regionie Pogórze Strzyżowskie
Ranking z dnia 2014-09-13


1. Południk - z Gołęczeny 8.2 km o nachyleniu 3% (max 14%) 213.3 ptk.(2)
2. Południk - Przez Połomię 5.8 km o nachyleniu 4.1% (max 13%) 180.5 ptk.(2)
3. Południk - z Braciejowej 2.9 km o nachyleniu 6.3% (max 17%) 155.1 ptk.(3)
4. Stasiówka - Od Dębicy 4.6 km o nachyleniu 3.9% (max 12%) 146.8 ptk.(3)
5. Osada Słowiańska w Stobiernej 1.2 km o nachyleniu 9.1% (max 17%) 121.5 ptk.(3)
6. Szufnarowa - od Wielopola Skrzyńskiego 3.2 km o nachyleniu 4.8% (max 15%) 111 ptk.(3)
7. Głobikowa - Od Małej 4 km o nachyleniu 4.6% (max 8%) 101.2 ptk.(3)
8. Pstrągowa 2.2 km o nachyleniu 6.1% (max 12%) 98.3 ptk.(3)
9. Brzeziny 3 km o nachyleniu 3.4% (max 14%) 95.9 ptk.(3)
10. Jaszczurowa 1.9 km o nachyleniu 5.8% (max 12%)


  • DST 40.59km
  • Czas 01:30
  • VAVG 27.06km/h
  • VMAX 75.56km/h
  • Kalorie 1535kcal
  • Podjazdy 990m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Loop Liwocz

Poniedziałek, 8 września 2014 · dodano: 08.09.2014 | Komentarze 0

Kategoria Merida, do 100


  • DST 121.65km
  • Czas 04:46
  • VAVG 25.52km/h
  • VMAX 61.26km/h
  • Kalorie 4615kcal
  • Podjazdy 1653m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Święty podjazd

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 0

Jasło - Nowy Żmigród - Dukla - Trzciana - Jaśliska - Szklary - Rymanów - Miejsce Piastowe - Pustyny - Krościenko Wyżne - Krosno - Jasło

Jedna z ostatnich zaplanowanych długich tras na ten rok. Celów było kilka, a pierwszym który przyświecał kreśleniu tego tracka było odwiedzenie miasteczka Jaśliska
w którym nagrywany był film "Wino Truskawkowe". Trasa przebiegała przez Duklę, w której w dniu dzisiejszym odbywała się finałowa impreza z serii Cyklokarpaty. Po drodze mijałem się z wieloma cyklistami, tymi z JSC również, ale dopiero pozdrowienie się na trasie z jakąś dziewczyną zaraz za Duklą coś mi uświadomiło. Nie zdarzyło mi się żeby osoba z którą pozdrawiamy się na trasie robiła to z uśmiechem. Nigdy. Sam też wcześniej tego nie robiłem, ale czy nie jest to dziwne? Dopiero rząd białych ząbków roboczo nazwanej "dziewczyną z Dulki" kobietki mi to uświadomił. I miło się zrobiło, i chętniej jechało dalej :)

Realizując przy okazji plan pokonania wszystkich najtrudniejszych według altimetr.pl podjazdów w okolicy w Trzcianie skręciłem do pustelni Jana z Dukli do której prowadzi podjazd zakwalifikowany jako 4 najtrudniejszy w Beskidzie Niskim. I taki właśnie był. Miałem małe obawy, czy w niedzielę mnie stamtąd ktoś nie przegoni kijem lub wodą święconą, ale celowałem tak, żeby nie znaleźć się tam podczas mszy, a wesołe pozdrowienie księdza odjeżdżającego z parkingu położonego 300m. od szczytu upewniło mnie w przekonaniu, że everything's gonna be all right. Sam podjazd dosyć ciężki, a finałową 200 ściankę z maksymalnym nachyleniem 22% pokonałem na przełożeniu 24x28 użytym przez mnie po raz pierwszy w życiu. Na górze napełniłem bidony ze źródła św. Jana (będzie moc na podjazdach?) i ruszyłem w powrotną jakże milszą drogę. Na zjeździe podziwiałem wspaniałe widoki, których, mając do wyboru swobodny zjazd lub zatrzymywanie się i pstrykanie, nie uwieczniłem.

Przed Tylawą skręciłem w drogę 897 i mijając zakręt na Rymanów dojechałem do Jaślisk. Stary kościółek i rząd chałup - widok tak charakterystycznych dla tego miejsca - został zaburzony przez pracy remontowe jednej z nich. Miasteczko to wybrałem na popas, jednak zacienione ławeczki pod sklepem przy których mógłbym odpocząć i zjeść małe co nieco były zajęte przez niedzielnych podskleposzy. Znalazłem więc inną miejscówe i wszamawszy kilka ciastek ruszyłem dalej.

Wróciłem do Daliowej, skręciłem na Rymanów i rozpoczął się najdłuższy podjazd tej wycieczki prowadzący aż do miejscowości Szklary. W połowie górki spotkałem cyklistę z którym kilkadziesiąt minut wcześniej zamieniłem kilka słów, przemierzającego właśnie powrotną drogę ze Świdnika do Sanoka.

Dalsze kilometry bez historii, przez Rymanów Zdrój przejechałem ze zdwojoną koncentracją - wiadomo, mnóstwo chrupków za kierownicą. Potem do Miejsca Piastowego z którego pojechałem krajową 9 w kierunku Rzeszowa żeby zaliczyć gminę Krośnienko Wyżne. Przez Krosno do Jasło po wyfrezowanym (istnieje takie słowo?)odcinku asfaltu od Szebni do Jasła.

Drapieżnik szybuje nad Cergową
Drapieżnik szybuje nad Cergową © twry

Pustelnia św. Jana z Dukli - kapliczka ze źródełkiem
Pustelnia św. Jana z Dukli - kapliczka ze źródełkiem © twry

Pustelnia św. Jana z Dukli - Kapliczka
Pustelnia św. Jana z Dukli - Kapliczka © twry

Jaśliska kościółek
Jaśliska kościółek © twry

Jaśliska - tablica
Jaśliska - Ekomuzeum "Beskidzkie Wędrowanie" © twry

Jaśliska - tablica
Jaśliska - tablica © twry

W Rymanowej-Zdroju już jesień!
W Rymanowej-Zdroju już jesień! © twry

Nowe Gminy: Jaśliska, Rymanów, Iwonicz- Zdrój, Krościenko Wyżne.

Najtrudniejsze podjazdy rowerowe w regionie Beskid Niski
Ranking z dnia 2014-08-25

1. Nawojowa Margoń 2.2 km o nachyleniu 9.1% (max 17%) 246 ptk.(2)
2. Magura Małastowska - Z Małastowa 5.4 km o nachyleniu 5.7% (max 15%) 245.7 ptk.(2)
3. Góra Piorun 2.4 km o nachyleniu 8.3% (max 16%) 201.6 ptk.(2)
4. Pustelnia Św. Jana 1.5 km o nachyleniu 10.5% (max 22%) 199.4 ptk.(2)
5. Tania Góra - z Ropy 3.2 km o nachyleniu 7.2% (max 16%) 189.7 ptk.(2)
6. Przełęcz Huta - z Polan 10.6 km o nachyleniu 3.2% (max 9%) 189.4 ptk.(2)
7. Magura Małastowska - z Gładyszowa 4.8 km o nachyleniu 5.1% (max 14%) 175.3 ptk.(2)
8. Wierch Oderne - Od Uścia Gorlickiego 4.4 km o nachyleniu 4.8% (max 15%) 170.4 ptk.(2)
9. Wawrzka - z Ropy 4.4 km o nachyleniu 4.8% (max 9%) 145.5 ptk.(3)
10. Kunów - Z Jamnicy 0.8 km o nachyleniu 12.7% (max 20%) 141.5 ptk.(3)
11. Przełęcz Hałbowska - z Kątów 4.6 km o nachyleniu 5% (max 12%) 138.5 ptk.(3)

Wszamałem ciasteczka owsiane, 2 banany, 1,7l wody - zarówno wody jaki i jedzenia okazało się za mało. Po powrocie waga pokazała ponad 2kg mniej niż waga nominalna.
Czas netto 4:46
Czas brutto 5:10